UWARUNKOWANIA HISTORYCZNE POWSTANIA PARAFII GAWŁÓW
W roku 1772 w wyniku I rozbioru Polski cała ziemia bocheńska dostała się pod panowanie austriackie. Od 1785 roku do Gawłowa zaczęli przybywać niemieccy osadnicy, zachęceni przez rząd Austrii, który w 1809 roku wybudował dla nich drewniany zbór protestancki. W książce pt. „Dzieje miasta i regionu” autorstwa S. Grodzkiego i A. Partyki tak opisano ten budynek: "Ten prosty budynek jest o tyle ciekawy, że stanowi ciekawy przykład adaptacji tradycji polskich kościołów drewnianych do potrzeb innego wyznania. Plan kościoła jest salonowy, ale z trójbocznym zamknięciem ściany ołtarzowej i prostą wieżą od frontu...." Obok Kościoła powstał cmentarz, a z drugiej strony wybudowano plebanię i budynki gospodarcze. Niemcy osiedleni w Gawłowie, Majkowicach i Bogucicach tworzyli kolonię w Gawłowie Nowym. W Gawłowie Starym mieszkali Polacy - wyznawcy religii rzymsko - katolickiej. Ewangelicy mieli swojego pastora o nazwisku Gruber, który przyjeżdżał z Bochni na nabożeństwa ewangelickie do zboru w Gawłowie. Jak wynika z relacji ludności Gawłowa, był to "dobry człowiek". Kiedy podczas II wojny światowej, Niemcy w ramach akcji odwetowej mieli rozstrzelać co dziesiątego mieszkańca Bochni, wówczas pastor Gruber wraz z ks. Prałatem Kucem z Bochni, uprosili władze niemieckie o zmianę decyzji. Swoją postawą uratowali życie ogromnej liczbie Bochnian – tak wspominała Stefania Hulska w roku 2003. Około 1925 roku obok zboru postawiono murowaną plebanię w której zamieszkał Niemiec - Filip Hulski, dzierżawca gospodarstwa rolnego o powierzchni 5,25 ha, które należało do majątku gminy wyznaniowej kościoła ewangelickiego, posiadał również własną ziemię. Gawłowianie zapamiętali go jako dobrego człowieka, który nie szkodził nikomu, nie wydał również Niemcom Żydów ukrywających się w Gawłowie. "Od Niemców nie doznałem żadnej krzywdy. Nieraz Hulski wstawiał się w mojej obronie, gdy coś złego zrobiłem i należała mi się słuszna kara"- wspomina mieszkaniec Gawłowa - Ludwik Marks. Ta wypowiedź potwierdza informacje, jakoby katolicka ludność niemiecka uległa tutaj znacznej polonizacji, pozostała jedynie słaba mniejszość ewangelicka. Jego syn - Jan Hulski ożenił się w Gawłowie, tu założył rodzinę i kiedyś wyznał: "W Polsce się urodziłem i Polakiem się czuję". Jan Hulski posiadał w Gawłowie odziedziczoną po ojcu ziemię wraz z domem, jednak nie starał się po wojnie o odzyskanie majątku. Argumentował to tym, iż jest katolikiem i nie zabierze ziemi wdowie, której mąż zginął w czasie II wojny światowej za działalność konspiracyjną przeciw Niemcom.
Wśród ludności wsi tego okresu, obok Polaków występowali Niemcy i Żydzi. Część ludności wyznania rzymsko - katolickiego praktykowała w parafii Krzyżanowice, a innowiercy w kościele ewangelickim w Gawłowie obok którego powstał również cmentarz ewangelicki, na którym do dziś znajduje się nagrobek babci Jana Hulskiego (na tablicy widnieje nazwisko Senft).
W latach 1933/34 na terenie Gawłowa ożywiła się działalność - ruchu ludowego "Stronnictwo Ludowe", które w swych szeregach skupiało mieszkańców wsi. Ufundowano więc sztandar i postarano się o jego poświęcenie w kościele w Krzyżanowicach. Chrzestną sztandaru m. in. była żona Hulskiego, uważana za dobrą i szlachetną osobę, wrażliwą na biedę i niesprawiedliwość. Sztandar został poświęcony przez ks. Biernata, a cała uroczystość odbyła się na Błoniu.
Pod koniec II wojny światowej Niemcy uciekli przed zbliżającymi się wojskami radzieckimi. Wówczas reaktywowano działający przed wojną ruch ludowy, którego członkowie uznali, że nadarzyła się szansa pozyskania kościoła dla potrzeb ludności wyznania katolickiego mieszkających na terenie Gawłowa Starego i okolic. Motywacja i zapał ludzi był tym większy, iż jak dotąd nie mieli własnego kościoła, a należąc do parafii Krzyżanowice uczęszczali na nabożeństwa 4,5 km. Starania działaczy organizacji chłopskiej spełzły na niczym ponieważ działalność partii PPR i nowa władza ludowa zablokowała wszelkie działania mieszkańców Gawłowa. Równocześnie w tym samym czasie założono na tym terenie młodzieżowe koło "Wici". W skład nowo wybranego zarządu tej organizacji weszli młodzi i bardzo aktywni ludzie. Prezes koła - Mieczysław Kumor popierany przez swoich członków nie zamierzał rezygnować z przejęcia kościoła. Na jednymz zebrań organizacji "Wici" pojawił się jezuita z Krakowa - ojciec Stanisław Kluz, który jakiś czas przebywał w Ostrowie Szlacheckim. Dowiedział się o problemach miejscowej ludności i postanowił pomóc. Co było motorem tych działań: czy chęć udzielenia bezinteresownej pomocy potrzebującym "duszpasterza" Gawłowianom, czy może perspektywa połączenia inicjatywy, drzemiącej w ludności obu tak blisko ulokowanych miejscowościach Ostrowa i Gawłowa, w dążeniu do wspólnego celu - erygowania parafii, nie wiadomo. Fakty jednak mówią, że ojciec Stanisław rozpoczął działania, które miały doprowadzić do uzyskania zgody na użytkowanie kościoła w Gawłowie przez katolicką część mieszkańców okolicznych wiosek. Już na początku 1945 roku po odpowiednich uzgodnieniach z władzami państwa i zwierzchnikami ewangelików, budynek zboru wraz z plebanią oddano pod opiekę Kurii Biskupiej w Tarnowie do użytku wiernych kościoła rzymskokatolickiego z Gawłowa. Ksiądz Stanisław Kluz aby przyspieszyć decyzję osobiście interweniował w lipcu 1945 roku w Warszawie. Mieszkańcy Gawłowa oraz młodzi działacze organizacji "Wici", aby wspomóc ojca Stanisława w działaniach, postanowili zebrać pieniądze na potrzeby rodzącego się kościoła. W tym celu poszerzyli pomieszczenia na plebani i tam urządzili przedstawienia teatralne i zabawy. 24 września 1945 roku Starosta Powiatowy otrzymał pisemną zgodę na dzierżawę kościoła w Gawłowie. "Urząd Wojewódzki w porozumieniu z ewangelickim administratorem parafii w Gawłowie i pełniącym obowiązki seniora ewangelickiej Diecezji zachodnio - małopolskiej ks. Wiktorem Niemczykiem wyraża zgodę na korzystanie przez ludność wyznania rzymskokatolickiego w Gawłowie i jej duszpasterza z kościoła ewangelickiego i dotyczących zabudowań parafialnych położonych w tej gminie i to wyłącznie do celów obrzędowych z tym zastrzeżeniem, że użytkowanie tych obiektów będzie mieć charakter tymczasowy do czasu restytucji parafii...." 29 września 1945 roku ks. Stanisław Kluz uzyskał pisemną decyzję pozytywnie rozpatrzonej sprawy dla mieszkańców z Gawłowa.
"Urząd Wojewódzki Krakowski, decyzją z dnia 24.09.1945 r. L.AC.VI/5/45, po wysłuchaniu zdania seniora ewangelickiej Diecezji zachodnio - małopolskiej ks. Wiktora Niemczyka, wyraził zgodę na wykorzystanie przez ludność wyznania rzymskokatolickiego w Gawłowie i jej duszpasterza ... dla celów obrzędowych...."
Uzyskanie zgody na wykorzystanie kościoła poniemieckiego dla celów kościoła katolickiego, dla mieszkańców Gawłowa, było pierwszym sukcesem tamtejszej ludności w "walce" o erygowanie parafii. Dnia 6 października 1945 roku nastąpiło ostateczne przekazanie majątku ewangelickiego. Jak wynika z pisma skierowanego do Kurii Biskupiej przez Dziekana z Rzezawy spisu protokołu dokonano w kancelarii sołtysa. Przy spisie obecni byli: mgr Filip Szewczyk ze starostwa jako spisujący, ks. S. Kluz TJ obejmujący tymczasową administrację, sołtys Gminy Gawłów. Młodzi działacze organizacji "Wici", przy wsparciu ks. Kluza zwrócili się następnie do Kurii Biskupiej w Tarnowie, celem uzyskania zgody na poświęcenie kościoła w Gawłowie. Kuria Biskupia pismem z dnia 10.X.1945 roku upoważniła - Dziekana ks. J. Padykułe w Rzezawie do poświęcenia kościoła protestanckiego i oddanie do użytku ludności katolickiej. Tak więc wielomiesięczne starania o uzyskanie kościoła dla Gawłowian zakończyły się sukcesem.
ERYGOWANIE PARAFII GAWŁÓW
14.10.1945 roku odbyła się uroczysta i długo oczekiwana przez mieszkańców Gawłowa uroczystość poświęcenia Kościoła. Był to szczególny akt liturgiczny. Jak wynika ze źródeł na uroczystość przybyła ogromna rzesza wiernych z Gawłowa, Ostrowa Szlacheckiego i okolic, byli również inicjatorzy przejęcia kościoła: członkowie organizacji "Wici" oraz ks. Stanisław Kluz. Ksiądz Józef Padykuła - dziekan Parafii Rzezawa, odpowiedzialny za dokonanie poświęcenia, tak przedstawia w liście do Kurii Biskupiej uroczystość poświęcenia kościoła: "na mocy władzy kościelnej pismem 10 X 1945 r. dokonał niżej podpisany poświęcenia kościoła w Gawłowie 14.10.1945 roku. Dzięki staraniom ks. Kluza i miejscowej ludności odzyskano ten kościół dla użytku wierzących". Na propozycję ks. Kluza patronem parafii został św. Andrzej Bobola. Zasługi księdza jezuity Stanisława Kluza w walce o kościół i organizację nowej parafii Gawłów są bardzo znaczne. Dlatego nikogo nie zdziwiło, że to właśnie księdza Kluza poprosił dziekan Parafii Rzezawy ksiądz Józef Padykuła o wybór patrona dla nowopowstałej parafii. Patronem został św. Andrzej Bobola. Powodem wyboru Andrzeja Boboli na patrona było nie tylko to, że Bobola był jezuitą jak i ksiądz S. Kluz, ale również szczególne związki z okolicą Gawłowa i Bobolą innego jezuity Jana Kantego Rostworowskiego. Jan Kanty Rostworowski był bratem hrabiego Michała Rostworowskiego, właściciela sąsiedniej wsi - Ostrowa Szlacheckiego. Przez wiele lat jako wicepostulator prowadził sprawę kanonizacji bł. Andrzeja. Wybór na patrona parafii Gawłów św. Andrzeja Boboli jest zatem po części dziękczynieniem dla dobroczyńców zakonu Jezuitów rodziny Rostworowskich tak szczególnie związanych z osobą Boboli, a po części znakiem jakim był Bobola na ówczesne czasy. "Na poświęceniu kościoła przemówił Dziekan od Ołtarza i odprawił Sumę w asyście Kluzów, a po Sumie przemówił znów Kluz TJ. Orkiestra z Bochni gimnazjalna z liceum, chór śpiewaków i śpiewaczek, przy udziale 4 profesorów przyczynili się do uświetnienia tej uroczystości... Ks. Kluz TJ obiecuje, że grunta przydzieli. W czasie przejściowym ks. z Rzezawy będzie dojeżdżał na nabożeństwa". Na koniec swojej relacji ks. Dziekan zwraca uwagę na ołtarz, na którym umieszczony był obraz Pana Jezusa w Ogrójcu. Dopiero w latach 1946 - 47 kiedy proboszczem był ks. dr W. Smereka miejsce na ołtarzu zajął braz ufundowany przez młodzież parafii Gawłów pracującą na zachodzie, przedstawiający męczennika i patrona parafii - Św. Andrzeja Bobolę. Po poświęceniu kościoła Msze Św. odbywały się w niedzielę i święta, a celebrował je dojeżdżający ksiądz z Rzezawy. Brak stałego księdza w parafii w Gawłowie bardzo utrudniał życie religijne mieszkańcom. Musieli oni dowozić księdza z odległej o 4,5 km Rzezawy. Powzięto więc kroki celem zmiany tego stanu rzeczy. 10 listopada 1945 roku delegacja mieszkańców udała się do ks. dziekana Józefa Padykuły z Rzezawy, aby złożyć na jego ręce, jako opiekuna Gawłowian prośbę. Tę sytuację relacjonuje również mieszkanka Gawłowa Pani Anna Piekarz: "Do księdza Dziekana w Rzezawie pojechali: Władysław Czarnota, Władysław Cisoń, Władysław Spyrka, Władysław Dziadoszczyk i Mieczysław Kumor. Podczas jazdy padał deszcz i wóz w pewnym momencie przewrócił się. Kiedy więc stanęli przed księdzem, wszyscy byli strasznie ubłoceni i przemoczeni. Ksiądz dziekan gdy ich zobaczył (odprawiał wówczas Mszę Św.), skomentował to następująco: popatrzcie na nich i bierzcie z nich przykład - macie księdza i kościół na miejscu, a tak rzadko go odwiedzacie. Zgodził się poprzeć prośbę mieszkańców Gawłowa w Kurii Biskupiej dotyczącą wydelegowania na stałe księdza do Kościoła w Gawłowie". Efektem tych starań było przydzielenie w grudniu 1945 roku do kościoła w Gawłowie stałego księdza. Fakt ten zbiegł się w czasie z ostatecznym przekazaniem na mocy Kontraktu wygodzenia (7.12.1945) - kościoła rzymskokatolickiego dla użytkowników obiektów kościelnych przez katolików - mieszkańców Gawłowa i okolic. Kontrakt wygodzenia został ostatecznie zatwierdzony w Tarnowie 24 stycznia 1946 roku. Przydzielenie stałego księdza do kościoła w Gawłowie ostatecznie zakończył proces kształtowania się i powstawania nowej parafii w Gawłowie. Parafia Gawłów powstała jako samodzielna placówka wydzielona z parafii Krzyżanowice. Kontrakt wygodzenia i pismo do starosty w sprawie budynku kościelnego w Gawłowie, to dokumenty, których znaczenia dla dziejów tej parafii trudno przecenić. Po wydzieleniu Gawłowa z parafii Krzyżanowice - jako samodzielnej placówki Kuria Biskupia w Tarnowie na mocy zarządzenia Ks. Inf. S. Bulandy jako Wikariusza Generalnego, wyznaczyła na pierwszego rektora kościoła w Gawłowie Ks. Józefa Drożdża (11.12.1945 - 19.08.1946) byłego wikariusza z Bochni. Ks. J. Drożdż rozpoczął w ten sposób pracę duszpasterską w nowo powstałej placówce duszpasterskiej parafii.
HISTORIA KAPLICY W OSTROWIE SZLACHECKIM
Tymczasem w sąsiadującym Ostrowie Szlacheckim od roku 1868 funkcjonowała kaplica pod wezwaniem Najświętszej Maryi Panny, którą wybudowali Państwo Maria i Michał Roztworowscy, właściciele majątku ziemskiego. Prawdopodobnie wspomniana kaplica została wybudowana do ich własnego użytku. W roku 1911 Hrabia Roztworowski sprowadził siostry zakonne Marii Panny ze Lwowa, które uczyły dzieci w szkole i udzielały ludziom pomocy lekarskiej. Pieczę duszpasterską nad kaplicą sprawowali Księża Jezuici z Krakowa, było to oczywiste, ponieważ brat hrabiego Roztworowskiego był Jezuitą. Według opowiadań mieszkańców Ostrowa Szlacheckiego kaplica we dworze była pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej. Znajdowała się na parterze pałacu od strony południowo-wschodniej i mogła pomieścić około 300 ludzi. W kaplicy był jeden ołtarz. Na przełomie lat 1925/26 roku hrabina Rostworowska przekazała Jezuitom Ostrów Szlachecki, który odtąd był najbliższym ośrodkiem duszpasterskim dla Gawłowa, a opiekę nad kaplicą powierzono pod jurysdykcję Księżom Jezuitom z Krakowa. Przebywając często w Ostrowie Szlacheckim ks. Kluz dobrze znał problemy walki Gawłowian o kościół. Wtedy przeniesiono kaplicę na stronę północno-zachodnią, aby uczynić ją większą. Całą administrację budynku i majątku przejęli Księża Jezuici z Krakowa. Na stałe zamieszkał w majątku jeden z braciszków Zakonu, którego nazwiska ludzie nie pamiętają. Od roku 1927 Kuria Biskupia w Tarnowie przychyliła się do prośby Księży Jezuitów i oficjalnie zezwoliła na otwarcie Kaplicy w Ostrowie Szlacheckim wraz z przywilejem odprawiania tam Mszy św. Od tego czasu z kaplicy korzystali mieszkańcy Ostrowa Szlacheckiego i Ostrowa Królewskiego. W testamencie Hrabiny Rostworowskiej pojawił się zapis o ofiarowaniu 15 morgów ziemi na budowę nowej kaplicy w Ostrowie Szlacheckim. To miejsce zostało poświęcone już przez Księży Jezuitów. W latach 1939 – 1945 cały majątek w Ostrowie Szlacheckim zajęli Niemcy. Zarządcą majątku był Niemiec o nazwisku Obst, którego ludzie wspominają jako człowieka dobrego, życzliwego i zasłużonego. Następnym zarządcą majątku został Polak Niklewicz, który był człowiekiem o wiele gorszym i służył tylko Niemcom. W czasie administracji niemieckiej kaplica we dworze była nadal czynna prawdopodobnie do lipca 1944 roku. Przez cały ten okres księża Jezuici przyjeżdżali z Krakowa, w tygodniu i w niedzielę odprawiali Msze św. W lipcu 1944 roku Niemcy zlikwidowali kaplicę i założyli tam magazyn wojskowy. Prawdopodobnie w dniu 16/17 lipca uciekając pałac podminowali i podpalili. Z kaplicy udało się uratować obraz Matki Boskiej Częstochowskiej, jedną szybę witrażową św. Józefa i małą słuchalnicę. Zimą 1945 roku mieszkańcy Ostrowa wybudowali prowizoryczną kaplicę w dworskiej stodole. W kaplicy tej odprawione zostały tylko cztery msze św. przez Ojca Jezuitę. W okresie od wczesnej wiosny 1945 do 22 marca 1948 roku mieszkańcy Ostrowa byli bez kaplicy. Chodzili na mszę św. do Gawłowa i Rzezawy. W latach 1946-1947 Księża Jezuici wyburzyli cztery ściany na parterze budynku gospodarczego i w ten sposób urządzili prowizoryczną kaplicę. W roku 1951 cały majątek przeszedł na własność państwa. Ojciec Jezuita opuścił Ostrów a obsługę kaplicy przejęła Parafia Rzezawa. Do kaplicy na zmianę przyjeżdżali księża wikariusze z Rzezawy.
Dnia 18 marca 1981 roku ks. Biskup Józef Gucwa dokonał poświęcenia placu, na którym miała stanąć kaplica w Ostrowie Szlacheckim, odprawił mszę św., wygłosił kazanie i pobłogosławił pracę. W dniu 30 sierpnia 1981 roku odbyło się uroczyste wmurowanie kamienia węgielnego przez Biskupa Jerzego Ablewicza. Dnia 18 marca 1984 roku Biskup Jerzy Ablewicz dokonał poświęcenia nowej Kaplicy w Ostrowie Szlacheckim.
POŁĄCZENIE GAWŁOWA I OSTROWA W JEDNĄ PARAFIĘ
Wspólne losy połączyły te dwie sąsiadujące ze sobą wsie, bo w listopadzie 1969 roku Kuria Biskupia opiekę nad kaplicą i wiernymi z Ostrowa Szlacheckiego i Królewskiego powierzyła księdzu Proboszczowi z Gawłowa - Władysławowi Piątkowi. O przyłączeniu kaplicy w Ostrowie do parafii gawłowskiej zadecydował bliska odległość, lepsza droga, szkoła w Gawłowie i ostatecznie intencje jakimi kierował się ksiądz biskup, który chciał aby w trudnych czasach komunistycznych opiekę nad kaplicą sprawował jeden duszpasterz. Tymczasem mieszkańcy Ostrowa mieli wątpliwości, czy na pewno słuszne było przyłączenie ich do parafii Gawłów? W roku 1972 proboszcz parafii Gawłów ksiądz Władysław Piątek pisał w kronice parafialnej tak: „Jeśli chodzi o posługi duszpasterskie to w kaplicy od czasu do czasu udzieliłem chrztu świętego i błogosławiłem małżeństwa. Również co roku urządzałem dzień chorych na śmierć. Pogrzeby i małżeństwa przeważnie odbywały się w parafii Rzezawa. Mieszkańcy Ostrowa mieli ciągle nieufność i obawę czy czasem nie zostali przyłączeni do Gawłowa.”
KOŚCIÓŁ PARAFIALNY W GAWŁOWIE
„W mało zmienionej postaci zachował się dawny zbór w Gawłowie koło Bochni (1806), obecnie katolicki kościół parafialny. Przy jego budowie czynni byli niewątpliwie miejscowi budowniczowie, nawykli do lokalnych tradycji, wznosząc budynek niewiele różniący się od typowych kościółków polskich. Posiada on jednak układ salowy właściwy dla jego pierwotnej funkcji; skromną bryłę urozmaica prosta czworoboczna wieża. Kościół w Gawłowie usytuowany jest przy zachodniej stronie drogi z Bochni do Uścia Solnego, w odległości 7 km od Bochni. Utrzymany jest w barokowym stylu z XIX wieku. Kościół parafialny jest drewniany, jednonawowy, kryty czerwoną dachówką. Kościół parafialny rzymsko-katolicki w Gawłowie, wnet po adaptacji budynku dla celów kultu katolickiego, został poświęcony (prekonizowany) przez ówczesnego rządcę diecezji w Tarnowie, ks. Infułata St. Bulandę. Jest to budynek z drewna modrzewiowego, w całości oszalowany deskami. Jest bezstylowy, jednownętrzowy (jednonawowy) z płytkim prezbiterium zamkniętym jakoby półkoliście, przy którym obecnie od północnej strony dobudowana została nawa boczna z głównym wejściem. W połowie dachu, na szczycie kalenicy zbudowano we wczesnych latach powojennych sygnaturę, imitującą latarnię, z dzwonkiem. Do elewacji frontowej i całości korpusu świątyni przybudowana jest, niewiele wyższa od dachu, słupowa wieża, nakryta czterospadowym daszkiem. Jej szczyt wieńczy blaszany stożek z małą cebulowatą kulą, zakończoną krzyżykiem. W połowie wysokości wieży, na wysokości wewnętrznego sufitu nawy, znajduje się daszkowaty gzyms okapowy, okalający wieżę oraz ścianę frontową. W wieży są trzy otwory okienne usytuowane w górnej jej kondygnacji, zabezpieczonej przed ptactwem siatką metalową. W dolnej części wieży są drzwi wejściowe do kościoła. Tylko schody w kształcie tradycyjnych gradusów stanowią całą ozdobę wejścia, brak bowiem jakiegokolwiek nadproża. Drugie drzwi wewnętrzne są drewniane, nabijane gęsto gwoździami, zamykane na rygiel żelazny. Takie same drzwi znajdowały się od strony zakrystii (do czasu rozbudowy kościoła). Kościołowi parafialnemu, po przejściu frontu, brakowało bardzo wielu sprzętów. Jego wyposażeniem, a z kolei najkonieczniejszym wystrojem, zajął się dojeżdżający z Bochni ks. Józef Drożdż. Poza chrzcielnicą i ołtarzem oraz sporej wielkości krzyżem obok ołtarza, nie było nic. Brakowało tabernakulum, nie było konfesjonału, ani ławek przystosowanych do klękania. Brak było naczyń, szat i odpowiednich ksiąg liturgicznych. Podczas jednorocznego pobytu ks. Drożdża w Gawłowie, kościół został uporządkowany, zabezpieczony i częściowo zaopatrzony w najkonieczniejszy sprzęt. Również jeden rok dane było przebywać i już zamieszkać na plebani, zwanej dotąd pastorówką (została rozebrana w r. 2001r) ks. dr Władysławowi Smerece. I tenże kapłan, nie mogąc wrócić do swej macierzystej parafii pozostającej od czasów II wojny poza granicami Polski (dawny obszar ZSRR), przyczynił się w walny sposób do uporządkowania szeregu najpilniejszych prac w parafii i kościele gawłowskim. W tym celu postanowił „rozruszać” parafię poprzez młodzież, którą zaangażował do wykorzystania jej talentów artystycznych. Zaś poprzez uzyskane z młodzieżą za spektakle sceniczne pieniądze, sprawił do kościoła wiele sprzętów. Przede wszystkim kupił dzwon o wadze 95 kg., któremu za sugestią Kurii Diecezjalnej nadał imię św. Andrzeja Boboli. W 1947r. Rodzina Flaków z Gawłowa ufundowała boczny ołtarz w kościele, z przemiennymi wizerunkami w jego nadbudowie ku czci Serca Jezusowego i Niepokalanego Serca Maryi. Ze zbiórek w parafii sprawiono balustradę do podawania Komunii św., którą zlikwidowano w roku 1997. Za następnego proboszcza, ks. Wojciecha Słoniny, który najdłużej duszpasterzował w Gawłowie, parafianie ubogacali świątynię i jej otoczenie. I tak w roku 1954, jako Roku Maryjnym w rezultacie wcześniejszych ustaleń i wskazówek wizytujących Gawłów w latach 1949 i 1953 r. Biskupów Pękali i Stepy, kościół otrzymał nową podłogę. W miejsce dotychczasowej wykładziny z cegły „na sztorc”, która była już w znacznym stopniu wytarta, zadano posadzkę typu lastriko – tak w nawie, jak i częściowo w prezbiterium, które przy tej okazji podwyższono o jeden stopień. Tym samym zyskał na wyglądzie wielki ołtarz, który w całości dość szeroki, lepiej odtąd się przedstawiał. W tymże mniej więcej czasie poddano remontowi organy i samą emporę chóru muzycznego, który dość głęboko wystając w nawę, trzeba było wzmocnić nowymi podporami słupowymi, wymienić kilka desek podłogi, a instrument, sprawiony jeszcze pewno za czasów Franciszka Józefa, poprawić, wymieniając piszczałki.
Kościół parafialny w Gawłowie p.w. św. Andrzeja Boboli, stanowiący własność Parafii Rzymsko – Katolickiej, otrzymał decyzję dn. 05.12.1979r. w sprawie wpisania go, jako dobra kultury do rejestru zabytków - na podstawie art. 4 i 14 ust. 1 Ustawy z dn. 15.02.1962r. o ochronie dóbr kultury i muzeach.
PROBOSZCZOWIE NASZEJ PARAFII
Ks. Józef Drożdż - od 01.12.1945 r. do 19.07.1946 r. - pierwszy proboszcz nowo erygowanej parafii Gawłów w roku 1945. Zmarł w Bratucicach 17.03.1982r. i tam jest pochowany.
Ks. dr Władysław Smereka – od 15.09.1946 do 20.10.1947 „Profesor Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie, biblista”.
Ks. Wojciech Słonina - od 25.10.1947r. do 20.11.1969r. Za jego czasów postawiono kruchtę przy kościele a w środku kościoła ułożono lastriko. Ksiądz Wojciech Słonina był byłym więźniem obozu koncentracyjnego. Zmarł 18.03.198r. w Okulicach i tam jest pochowany.
Ks. Władysław Piątek - od 20.11.1969r. do 26.06.1979 r. Za jego czasów przeprowadzono remont wieży i dachu kościoła, remont wnętrza kościoła, zamontowano piece akumulacyjne do ogrzewania w kościele, wyremontowano ogrodzenie wokół kościoła i plebanii, zrobiono odwodnienie terenu i chodnik wokół kościoła. Wybudowano nową stodołę, a w niej salkę katechetyczną. Ogrodzono cmentarz ewangelicki i katolicki. Miejscowi gospodarze w ślad za nim zakładali ogrody owocowe. Zmarł 07.06.2011r.
Ks. Wiesław Augustyn - od 16.06.1979 do 19.06.1988r. Podjął się i dokonał wielkiego dzieła jakim było wybudowanie wraz z parafianami Kościoła w Ostrowie Szlacheckim. Dla tegoż kościoła z własnych oszczędności ufundował jeden witraż. Ponadto wystarał się o plany nowego cmentarza w Ostrowie Szlacheckim. W Gawłowie wybudował dzwonnicę i dwa dzwony zostały przeniesione z wieży kościelnej do nowej dzwonnicy. Ksiądz Wiesław Augustyn był pionierem nowoczesnego jak na tamte czasy ogrodnictwa, miejscowi gospodarze w ślad za nim zakładali ogrody owocowe. Za całokształt jego pracy Ksiądz Biskup Jerzy Ablewicz wyróżnił go tytułem Kanonika RM.
Ks. Marian Urbański - 19.06.1988 do 19.08.1998 r. W okresie swojej posługi w parafii Gawłów rozpoczął prace związane z budową plebanii w Gawłowie.
Ks. Tadeusz Nowak – od 19.08.1998 r. do 09.10.2010r. W czasie jego posługi duszpasterskiej sprowadzone zostały relikwie Patrona św. Andrzeja Boboli. Dokończona została budowa plebanii. W kościele odrestaurowano ołtarz główny i boczny. Przeprowadzono remont zabytkowych organ. Dobudowano nawę boczną do zabytkowego kościoła w Gawłowie. Po ciężkiej chorobie zmarł 01.07.2011r.
Ks. Jerzy Tokarz od roku 2008 pełnił funkcję administratora parafii, a następnie w roku 2010 został proboszczem.
WIKARIUSZE NASZEJ PARAFII
Ks. Stanisław Midura od roku 1981 do 1984
Ks. Zbigniew Wolak od roku 1984 do 1985
Ks. Kazimierz Rzeszutko od roku 1985 do 1987
Ks. Marian Konwent od 1987r do 1993r
†Ks. Jan Faron od roku 1993 do 1995
Ks. Grzegorz Olszak od roku 1995 do 1998
Ks. Janusz Bociek od roku 1998 do 2000
Ks. Krzysztof Rybski od roku 2003 do 2008
Ks. Dariusz Piechnik od roku 2008 do 2009
Ks. Henryk Juszczyk od roku 2000 do 2010
Ks. Janusz Balasa od roku 2008 do nadal
KSIĘŻA I SIOSTRY URODZONE W NASZEJ PARAFII
†Ks. Edward Norek
†Ks. Henryk Trzaska
†Ks. Józef Rataj
Ks. dr Józef Kula
Siostra Weronika Marzec
Ks. Robert Maślak
Ojciec Dominik Bochenek
Porządek Mszy św. w Gawłowie:
Niedziele i święta obowiązkowe:
7:00, 11:30, 17:00
Dni powszednie: godz. 18:00
Porządek Mszy św. w Ostrowie:
Niedziele i święta obowiązkowe:
08:45 10:15
Dni powszednie: godz. 17:00
Nabożeństwa i modlitwy w Gawłowie:
Zmiana tajemnic różańcowych:
I niedziela miesiąca po Prymarii
Nabożeństwo do św. Andrzeja Boboli w każdy 16-sty dzień miesiąca
Litania do św. Andrzeja Boboli w każdą niedzielę przed sumą
Nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego w środę i piątek przed Mszą św.
o godz. 18:00
Nabożeństwo Różańcowe o godz. 17.00
Nabożeństwo Majowe o godz. 18.00
Wielki Post:
Gorzkie Żale: niedziela o godz. 16:00
Droga Krzyżowa: piątek o godz. 17:00
Godzinki o męce Pana Jezusa w każdą niedzielę przed Prymarią
Nabożeństwa i modlitwy w Ostrowie:
Zmiana tajemnic różańcowych:
I niedziela miesiąca po Prymarii
Koronka do św. Michała Archanioła I niedziela miesiąca przed Prymarią
Nabożeństwo Fatimskie z procesją różańcową w 13-sty dzień miesiąca (maj-październik) o godz. 19.00
Nabożeństwo Różańcowe o godz. 16.00
Nabożeństwo Majowe o godz. 17.00
Wielki Post:
Gorzkie Żale - niedziela o godz. 15:00
Droga Krzyżowa - piątek o godz. 16:00
Godzinki o męce Pana Jezusa w każdą niedzielę przed Prymarią